Szanghaj to czy Hollywood? Nieee. To Dorotowo! sesja na molo? YES! YES!
Od czasu do czasu dzieją się u nas niezwykłe sprawy. Galery69 to nie tylko hotel do spania, ba! czasami nawet wszyscy tu są, a nikt nie śpi. To nasze majsterkowanie przy meblach, wnętrzach i zewnętrzach Galery69 przyniosło również taki efekt, że każdy kto ma trochę twórczego zmysłu wyczuwa nas tym zmysłem i pragnie właśnie tutaj się artystycznie spełnić. Zatem wielu ludzi świata mediów realizuje tu sesje zdjęciowe, filmy reklamowe oraz tym podobne przedsięwzięcia i tak już od lat. Raz sprzyjamy, a raz nie, bo również mamy swoje „widzi mi się”. Nasze meble, obiekty oraz nawet drobne przedmioty są produktem zdecydowanie autorskim i chronione prawami autorskimi. Mamy te 2 głowy 6 na 9 i kombinujemy od lat i wcale nie jesteśmy tacy społeczni, aby rozdawać nasz wizerunek za uśmiech. Czysto komercyjnie proponujemy nasz dorobek artystyczny jako tło. Niech więc nikogo nie zdziwi, że czasem Galery69 pojawi się tu czy tam w roli pięknego tła. Sesja na molo, sesja na tarasach, ogólnie rzecz ujmując : sesja na deskach.
z n a s z b i ż u t e r i ę YES ?
Święta w środku lata. Czysta iluzja.
Tak było i tym razem… Święta w środku lata? Czysta iluzja – to potrafi tylko scenografia, światło i kamery. Zaangażowaliśmy się wszyscy, załoga w komplecie od kapitana, poprzez oficerów po majtków. Kuchnia pracowała pełną parą by nakarmić 40 członków ekipy zdjęciowej, pan Krzyś, nasz somelier z pasją, nie szczędził wina, które jak wiadomo sprzyja wenie, szef wyszukiwał ciekawych planów zdjęciowych, Tomek, syn nasz, służył za przewodnika po zawiłościach okolicy oraz jako żeglarz zarządzał „Czarka Perłą” – bo tak właśnie ochrzciliśmy niezwykły żaglowiec pana Czarka. Pan Czarek, duszę ma artysty więc nie zawahał się udostępnić do zdjęć swojego drewnianego jachtu, który przez wiele miesięcy pieczołowicie budował. Wspomnę, że również ma na sumieniu wykonawstwo naszych niezwykłej urody stalowych balustrad w hotelu, bo tym zasadniczo trudni się jego firma. Na koniec jeszcze i córka nasza Hanka, wskoczyła na plan zdjęciowy w charakterze dublerki, zastępując modelkę, która po wielogodzinnej pracy cokolwiek już była utrudzona. Posłużyła swoją szczupłą figurką do przygotowania planu i ustawienia świateł. Kolejne doświadczenie w drodze być może do kariery? Pozdrawiamy ekipę zdjęciową i życzymy, aby klejnoty YES’a znalazły się pod choinką pięknych dziewcząt w 2016 roku.
Leave a reply