Był koncert, był festiwal „Wschód Piękna” i było znakomicie! Deszcz nas nie rozmiękczył, wręcz przeciwnie! Dodał sił. Pochylcie się mili Państwo nad relacją skromnego recenzenta i współautora tych wydarzeń, może zaczerpniecie z tych wynurzeń trochę motywacji dla siebie? Zapraszam do lektury.
.
Koncert na Wodzie czy koncert na Jeziorze?
Grzech Piotrowski saksofon, Robert Kubiszyn – bas, Robert Luty – perkusja, Bram Stadhouders – gitara oraz gość wyjątkowy:
Anna Maria Jopek
Niby to samo…. Jednak Grzech wywołał przysłowiowego wilka z lasu, czyli wodę z nieba. ON wciąż mówił o wodzie i dostał jej do syta, a z nim my wszyscy. Bo Grzech zawsze dostanie wszystko czego pragnie i do syta. Hm. Poprzedni koncert z Nim to była próba ognia, żar się z nieba lał w okolicach 35 Celsjuszy, ten koncert to zdecydowanie była próba wody, lała się z nieba w ilości bezlitosnej. Wytrzymaliśmy te próby dzielnie. Czy teraz to już wiadomo, że nic nas nie poskromi? Czy możemy planować kolejny festiwal? Wygląda na to, że nic nas nie powstrzyma, bo już knujemy rozwiązania na następny rok. Marzy nam się koncert całej orkiestry na kilku drewnianych scenach w mgiełkach różowego świtu. Jeśli dla publiczności to zbyt duże wyzwanie to jesteśmy gotowi Państwu wybaczyć, i zrobimy to po prostu dla SZTUKI, w wyłącznym towarzystwie Natury. Tak więc koncert będzie tylko dla chętnych. Może będziemy go po prostu transmitować dla Was na żywo?
Wróćmy jednak do naszego wodnego Koncertu z 30 czerwca 2017. Dzięki Artystom i zdeterminowanej na sztukę publiczności koncert wybrzmiał absolutnie znakomicie i wyjątkowo. Scena na Wodzie, monochromatyczna aura, deszcz i sztormowy wicher dodawały tylko poczucia swoistej izolacji i przez to elitarności temu przedsięwzięciu. Czuliśmy się w tej kapsule aury absolutnie zintegrowani. Pozwoliliśmy sobie sfotografować Państwa podczas koncertu, ponieważ stanowiliście istotny element tego performance. Wasze stanowcze postanowienie udziału i humor są godne podziwu. Zatem oznaczajcie się na zdjęciach, bo jesteście współautorami tego spektaklu.
Od całkowitego utonięcia w nostalgii ocalił nas Robert Luty na instrumentach perkusyjnych nadając rytm, ożywczy i wybudzający, wibrował naszą podświadomość. Robert Kubiszyn na basie nadał odpowiednio niski ton, a Bram Stadhouders na gitarze podawał czyste harmonijne dźwięki. Grali solo i wspólnie, pięknie eksponując każdy swoją oryginalność. Dokładnie tak, jak tego oczekujemy My, słuchacze. Dzięki za ten wspaniały wspólny wieczór!
Scena na wodzie – Kilka słów o niej
powiązane tematy: ANNA MARIA JOPEK W GALERY69, ANNA MARIA JOPEK – STRONA OFICJALNA, GRZECH PIOTROWSKI W GALERY69, GRZECH PIOTROWSKI – STRONA OFICJALNA, KONCERT NA WODZIE – ZAPOWIEDŹ,